Polecamy również:

 

 

 

Wakacje ministrantów w Krakowie

 

Poniedziałek 26 lipca 2010 15:00
źródło: własne
Przygotował: MB

 

 

W pierwszej połowie lipca, nasi ministranci wraz ze swoim księdzem opiekunem spędzili kilka dni na wyjeździe turystyczno-wypoczynkowym zwiedzając Kraków i okolice.

 

 

 

Kraków i Małopolska to rodzinne strony Karola Wojtyły – papieża Jana Pawła II. Stąd ruszył do Rzymu na konklawe, tu też najchętniej powracał we wspomnieniach i podczas wizyt duszpasterskich w ojczyźnie: Tu, na tej ziemi się urodziłem. Tutaj, w Krakowie, spędziłem większość lat mojego życia (...) Tutaj też doznałem łaski powołania kapłańskiego (...). Tutaj też, w Katedrze Wawelskiej, otrzymałem konsekrację biskupią. W Krakowie jest wiele miejsc związanych z papieżem – najważniejsze to pałac arcybiskupi, w którym mieszkał i widywał się z wiernymi podczas pielgrzymek do Krakowa (ul. Franciszkańska 3), oraz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Wadowice to rodzinne miasto Karola Wojtyły. W domu, gdzie mieszkał, dziś jest niewielkie muzeum, a przy rynku stoi Bazylika Ofiarowania NMP, gdzie był chrzczony. Na samym rynku w 1999 r. we wzruszającym przemówieniu papież wspominał rodzinne miasto: W tym mieście, w Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, i studia się zaczęły, i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło.
Papież wspominał też Oświęcim, m.in. podczas pielgrzymki w 1979 r.: Oświęcim jest rozrachunkiem z sumieniem ludzkości poprzez te tablice, które świadczą o ofiarach, jakie poniosły narody. Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści.

Pozostałymi miejscami, które przyszło nam nawiedzić to Cmentarz Rakowicki, gdzie spoczywają rodzice Jana Pawła II, a także Kościół Mariacki, Kościół Św. Stanisława na skałce,  Rynek Starego Miasta, Wielki Dzwon Zygmunta, czy powstające krakowskie Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie sie". Dużym atrakcją była wycieczka do Kopalni Soli w Wieliczce

 

Pośród historycznych, patriotycznych, a przede wszystkim religijnych miejsc kultu, były chwile odprężenia czy wręcz zabawy m.in. w największym w Polsce Parku Wodnym, kameralnym oceanarium, czy podczas rejsu łodziami po Wiśle. Główną atrakcją dnia było wieczorne kibicowanie, podczas wspólnego oglądania meczów Mistrzostw Świata w RPA.

 

Wspólnie chwile w gronie ministrantów, były nie tylko okazją do miłego spędzenia wakacyjnego czasu, ale także umocnieniem więzi koleżeńskich i integracji środowiska bielawskiego LSO. Dziękujemy ks. Pawłowi - naszemu opiekunowi, za wielką dobroć, inicjatywę i realizację tego wakacyjnego wyjazdu.

 

A jak wyjazd wyglądał z punktu widzenia uczestnika - opowiada Michał (ministrant).

 

Dnia  07.08 2010 LSO Bielawa razem z księdzem opiekunem ks. Pawłem Traczykowskim udała się na trzydniową wycieczkę do Krakowa, Wieliczki, Wadowic, Oświęcimia. 

Wyjechaliśmy wcześnie rano, ale pogoda nam dopisywała. Było bardzo ciepło i słonecznie. Podróż przebiegła dosyć szybko. Kiedy dojechaliśmy na miejsce zostawiliśmy torby w pokojach i pojechaliśmy zwiedzać Wawel. Kiedy już zobaczyliśmy groby wielu królów, znanych polskich artystów i polityków pojechaliśmy na rynek gdzie zobaczyliśmy piękny kościół Mariacki, ale największą niespodzianką był rejs statkiem po Wiśle zaplanowany przez naszego opiekuna. Pełni wrażeń wróciliśmy na kolacje i na półfinał MŚ, w którym niestety Hiszpania pokonała reprezentacje Niemiec. Drugi dzień zaczęliśmy od wczesnej pobudki i śniadania. Kiedy wszyscy zjedli pojechaliśmy do kopalni soli w Wieliczce. Razem z panem przewodnikiem podziwialiśmy piękne tunele podziemne. Na koniec wycieczki wyjechaliśmy na powierzchnie windą. Po krótkim odpoczynku pojechaliśmy zwiedzić obóz koncentracyjny w Auschwitz. W Wśród wielu emocji towarzyszących tej wizycie, najwięcej odczuć można było współczucia i wzruszenia. Dzień zakończyliśmy pyszną kolacją w naszym ośrodku i poszliśmy spać.

Kiedy wszyscy się obudzili mieli smutne miny bo nadszedł dzień wyjazdu. Spakowani poszliśmy do autobusu i pojechaliśmy do Wadowic, gdzie zwiedziliśmy piękny kościół parafialny i dom Jana Pawła II. Po zwiedzaniu mieliśmy wolny czas na pyszne Wadowickie kremówki. Niestety czas na zakupy szybko minął i musieliśmy wracać do domu. Kiedy wróciliśmy do domu, czekali na nas nasi stęsknieni rodzice.

 

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wyjazdu

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej